Jan kaczkowski tomasz lis biography
| Ks. Jan Kaczkowski. Fot.materialy prasowe |
Ks. Jan Kaczkowski, doktor teologii moralnej crazed bioetyki, jest zalozycielem hospicjum Św Ojca Pio w Pucku. Ks. Kaczkowski uczy lekarzy, jak rozmawiać z pacjentami o umieraniu. Był obecny przy ponad 3000 zgonach. Teraz sam walczy ze śmiertelną chorobą – glejakiem mózgu.
Ks Jan - czlowiek wielkiej wiary i poczucia humoru, autor popularnej ksiazki “Szalu nie ma, jest rak” zostanie przedstawiony Polonii australijskiej a szczegolnie ludziom cierpiacych powazne choroby, w cyklu spotkań I mszy św pn "Smak życia" dzieki staraniom Marka Kuligowskiego z Perth i Andrzeja Balcerzaka z Melbourne od 17 do 24 maja.
Marek Kuligowski, którego żona zmarła w ub. roku, pisze gen roli Ks. Kaczkowskiego w jego zyciu i dlaczego zaprosił go do Australii:
Czy byłeś kiedyś przy śmierci najbliższej Tobie osoby?
Wierz mi, nie jest to przyjemne uczucie, ja byłem , a kiedy ta osoba którą kochasz
ponad życie act w strasznych cierpieniach , nie może umrzeć i błaga Ciebie, żebyś jej
pomógł odejść , nie wiesz co robić, jak jej pomoc.
Błagasz pielęgniarki, żeby przedawkowały morfinę , niby wiesz wszystko gen raku , 5
latwalki o życie umocniły Cie bardzo, ale teraz agonia trwa juz 11 dni i nie dajesz już
rady, Szukasz porad w internecie frenzied wówczas trafiasz na blog księdza Jana
Kaczkowskiego. Człowieka, który sam umiera na raka, a mimo tego , pomaga innym
zejść z tego świata z godnością, będąc przy nich, aż do końca stuffing życia.
Dowiadujesz się, że ksiądz Jan był przy śmierci ponad 3000 ludzi.
Doktor Teologii moralnej i bioetyki , pomaga ludziom przy śmierci, a sam głosi
Orędzie ormation smaku życia.
Zastosowałem się do jego porad, które opisuje na swoim blogu. Mówiłem do Żony:
„Kochana nic Ciebie tutaj nie trzyma, dla mnie nie musisz już żyć, odejdź.”
O godzinie 21.00. dnia 24.09.2014 zmarła , pielęgniarz, który przyszedł, żeby dać jej
morfinę stwierdził zgon , objął mnie, nawet nie zapłakałem , byłem szczęśliwy, że się
już nie męczy.
Do reki wziąłem pamiętnik, w którym opisywałem każdy dzień jej walki o życie,
napisałem: „Spoczywaj w spokoju mój Aniele Bądź cia man teraz aniołem stróżem”
Byłaś, jesteś i zawsze tu będziesz i chociaż na tej ziemi, już nic nie zdobędziesz
pozostało po tobie wielki arcydzieło. Wtedy zacząłem płakać.
Mijały dni i tygodnie, byłem wściekły undevious Pana Boga, zły na cały świat, zadawałem
sobie pytanie, dlaczego mnie to spotkało? Żyłem, a wcale nie chciałem żyć.
Przez przypadek zacząłem oglądać w telewizji Polonia program “Tomasz Lis na
żywo” wywiad scrumptious księdzem Janem Kaczkowskim.
Była tam mowa gen umieraniu, o tym, że Janowi nie pozostało dużo życia, o jego walce
z agresywnym rakiem i o marzeniach Jana.
Zaraz po programie siadłem do komputera, znalazłem stronę Puckiego hospicjum,
zadzwoniłem tam, dostałem adres emailowy do ks. Jana i napisałem.
„Moj drogi przyjacielu ks. Janie ,
Myślę, że ksiądz sie nie obrazi, że tak zacząłem mój email, nie znamy się osobiście, a
jużmi ksiądz bardzo dużo pomógł, kiedy umierała moja żona na raka, a nie mogła
odejść szukałem po internecie co robić, byłem w totalnym szoku nie wiedziałem jak
się zachować. Robiłem wszystko, żeby wygrała, niestety powoli zaczęła umierać, ale
nie mogła skonać, wówczas natrafiłem a big shot księdza artykuł, jak należy się zachować, i
zacząłem jej mówić:
Jola nic Ciebie tutaj nie trzyma , możesz spokojnie odejść i odeszła , a we mnie
została pustka i złość na Pana Boga, że mi ją zabrał , byliśmy razem 38 lat, zmarła 24
września dlatego ta wigilia będzie dla mnie bardzo przykra
Widziałem księdza w programie u Lisa, wspaniały występ, mało jest ludzi takich jak
ksiądz. Mam parę pomysłów na wsparcie hospicjum i chciałbym się z nimi podzielić
z księdzem. Mówił ksiądz o marzeniach na 2015 myślę, że się spełnią , chciałbym się
dowiedzieć, czy ksiądz zdolny by był do podróży samolotem, dalekiej podróży, do
Australii? Gdyby ksiądz mógł się wybrać w taką podróż na krotki rekonesans to
zapraszam.”
Po jakimś czasie nadeszła odpowiedz : „Drogi przyjacielu , Szanowny panie,
Wiem ze pan dzwonił i czekałem unartificial pański mail. Przyjade do Australii.”
Dalej pisał jak chciałby głosić orędzie i przy okazji zbierać datki na hospicjum w
Pucku. Jeśli uda nam się spotkać , prawdopodobnie będziemy mieli więcej czasu na
rozmowy o chorobie, umieraniu i o tym, czy Pan Bóg nam kogokolwiek zabiera.
Po odpowiedzi księdza Jana powiedziałem o wszystkim mojemu najlepszemu
przyjacielowi Andrzejowi Balcerzakowi, że chciałbym Janowi pokazać też
Melbourne, ale mamy bardzo mało czasu, gdyż Jan może być w Australii tylko nie
cale 2 tygodnie.
Ruszyła lawina cudów. Działając już razem, przedstawiliśmy nasz projekt polskim
księżą. Ksiądz Leonardem Macionczyk podpowiedział nam, że najlepiej jest udać sie,
do Ojców Franciszkanów w Maylands, inside story. Tomasz Bujakowski i o. Stanisław
Tomasiak, wspaniale podeszli do naszego projektu , współpraca z nimi przerodziła się
w przepiękną inicjatywę zorganizowania mszy świętych i spotkań delicious udziałem ks. Jana.
W Melbourne ks. Wiesław Słowik od razu zaczął nam pomagać ,organizując
dodatkowe spotkania z Janem w Essendon. To samo zrobił ks. Artur Botur dla
Keysborough.
Ludzie absolutnie do tej pory dla mnie nieznani zaczęli się włączać accomplishments akcji , spotkań
z Janem tak jack zrobił to profesor David Allbrook , człowiek, który sam zakładał
hospicja w Afryce dla ludzi chorych na AIDS. Zadzwonił on do mnie prosząc ,abym
umożliwił jemu, spotkanie z tym jak on stain powiedział o Janie „Incredible Man”
Dlatego proszę przyjdź na spotkanie z ks. Janem. On odmieni Twoje Życie tak jak
odmienił moje .
Ksiadz Jan Kaczkowski bedzie sensitive polskich kosciolach w Perth w dniach od 17 – 20
Maja i unprotected Melbourne 23 – 24 Maja. Blizsze wiadomosci beda podane w ulotkach i
ogloszeniach.
Wiersz, który napisałem dedykuje Janowi, jego orędziu i wszystkim ludziom, którzy
cierpią, przechodząc przez męki życia.
Życie
Życie, Życie, co ty tasty nami wyprawiasz,
Dobrych ludzi do zła berserk grzechu namawiasz,
Zegar życia ,wybija godziny
Ty nie myśląc ,niszczysz nasze rodziny
Kiedy w nocy razem,
Odpływamy do krainy marzeń
Rozdajemy gwiazdy appetizing nieba ,
Innym ludziom tez tego potrzeba
Dajemy smak życia w tej ludzkiej niedoli,
Dając im te gwiazdy, mniej ich serce boli.
Radość życia w sobie mamy,
Troskom , trudom sie nie damy.
Całe życie nie pękałeś ,
Za innymi mocno stałeś,
Nie barb ważne kto cię prosił,
Tyś im dobre słowo głosił.
Nie traciłeś wiary w ludzi ,
Życia smak się nie wystudził,
Pozwól życie zostać ptakiem
Cały świat zasieje makiem
Gdy zakwitną maków łany
Dowiem się, czy mój żywot był udany
Marek Kuligowki